Posty

HELENA I POWAŻNA ROZMOWA

            Kiedy Helenka wracała w raz z tatą ze szkoły, ojciec ją spytał: - Jak tam było dziś w szkole? - Dobrze... - odburknęła. Tata nic nie odpowiedział. Potem już jechali w ciszy. Gdy dotarli pod dom mama na nich już czekała. Była bardzo zła. - Helenko, bardzo się zawiodłam na tobie. Dzwoniła pani wychowawczyni. Opowiedziała mi, co dziś wyrabiałaś na lekcji. W dodatku dostałaś uwagę! - A co takiego zrobiła? - dopytywał się tata. - Niech ci się córeczka pochwali - odparła mama. - No bo oglądałam "Koralinę i tajemnicze drzwi". I nagle w świecie bajki byłam w takim pokoju, który wyglądał zupełnie jak mój. Czarny kot kazał mi znaleźć tajemnicze drzwi. Kiedy je otworzyłam i weszłam, to odkryłam przepiękny ogród oraz spotkałam... was, tylko byliście fajniejsi, jadłam indyka, ale zamiast oczu mieliście guziki. No więc udało mi się wrócić. W szkole o tym opowiedziałam no i dostałam uwagę - wyjaśniłam. - Córeczko, nie tyle że nas okłamałaś, bo zamiast uczyć się oglądałaś bajkę,

HELENA I KOLEJNY SKARB

    Dziewczynka gwałtownie się obudziła. Zorientowała się, że już wróciła do swojego domu, bo na kolanach miała laptop. Nagle sobie przypomniała, że złożyła tamtym rodzicom obietnicę - że ich będzie odwiedzała. Zatem wstała z łóżka i zaczęła szukać tych samych drzwi, za którymi była podczas seansu. - Będę się wymykała nocami - pomyślała.  Długo biegała po pokoju, ale nie znalazła tajemniczych drzwi. - Szkoda - powiedziała do siebie z rezygnacją.  Nagle spojrzała pod poduszkę. Zauważyła dwa czarne guziki. - Dziękuje czarny kocie!  - krzyknęła. - Kolejny skarb do kolekcji. * * *      Następnego dnia Helenka w szkole, na lekcji opowiedziała wszystkim, że gdzieś za tajemniczymi drzwiami istnieje alternatywna rodzina, która na wszystko pozwala, gotuje przepyszne potrawy i, że znajduje się tam przepiękny ogród. - Helenko, chyba muszę porozmawiać z twoimi rodzicami - zakomunikowała pani wychowawczyni. - Ale to prawda! Proszę mi uwierzyć! Dostałam nawet od czarnego kota dwa guziki na pamiątkę.

HELENA ZA TAJEMNICZYMI DRZWIAMI

       Kiedy dziewczynka obejrzała cały ogród i powąchała wszystkie kwiatki podeszła do pięknego wysokiego mieszkania vis-a-vis ogrodu. Zadzwoniła dzwonkiem i po chwili ukazała jej się kobieta, która była identyczna jak jej mama. Po chwili niezręcznej ciszy "niby mama" powiedziała: - Chodź, córeczko na obiad.  - Dobrze - odpowiedziała Helenka. Gdy weszła do mieszkania nie mogła uwierzyć. Była to lepsza wersja jej prawdziwego domu. Nagle zauważyła mężczyznę, który przypominał jej tatę. Właśnie kończył przyrządzać obiad. - Siadaj do stołu, córeczko. Dziś na obiad pieczony indyk - zakomunikował tata. - Indyk? A co z zapiekanką ziemniaczaną? - zapytała zdzwiona Helenka. - Od dziś wprowadzam mięsny jadłospis - odparł tata. Dziewczynka, trochę zdezorientowała, zaczęła jeść udko z indyka. - Wow! To jest bardzo pyszne! - Cieszy nas, że ci smakuje! - powiedzieli oboje. - Mogę wam coś opowiedzieć? - Pewnie! - odpowiedziała mama. - Dobrze. A zatem, czy uwierzylibyście mi, że podczas ogl

HELENA I JEJ DRUGI FILM

        Gdy Helenka weszła do środka zamknęła drzwi na klucz, aby miała pewność, że nikt jej nie nakryje. - Muszę sprawdzić tę teorię. Znów obejrzę film i ciekawe, czy tak samo się przeniosę na drugą stronę ekranu laptopa - powiedziała sobie w myślach. I po chwili już przeglądała płyty CD wyjęte z komody. Kiedy już wybrała, położyła się w łóżku, włączyła laptop i włożyła płytę, na której widniał tytuł "Koralina i tajemnicze drzwi". Zaczęła oglądać. Przez dłuższą chwilę nic się nie działo. W pewnym momencie stało się coś dziwnego. Helena zauważyła, że pokój Koraliny wygląda zupełnie jak jej. Nagle z ekranu wyłonił się czarny kot i zaczął mówić: - Heleno, nie masz czasem dość swojego życia? - spytał kot. - Nikt ci nie wierzy, musisz posuwać się do kłamstw. Nie chcesz poznać, tej lepszej strony twojego życia? - Tak, chcę. Ale gdzie jest taki lepszy świat?  - Moja droga, weź mnie za łapkę, a się przekonasz. Dziewczynka zrobiła to, o co poprosił. Nagle jakby na moment zasnęła i si

HELENA I JEJ PIERWSZE KŁAMSTWO

     Gdy Helena wyszła ze szkoły mama czekała już na nią w samochodzie. Dziewczynka cały czas myślała, czy powiedzieć jej prawdę, o tym jak była w Krainie Czarów? Kiedy wsiadła do samochodu mama ją spytała: - I jak tam dziś było? Pani spodobała się twoja praca? - O, tak. Dostałam piątkę. - Gratuluję! A o czym był ten opis? - No, o filmie, który wczoraj obejrzałam na laptopie. - To jak wrócimy do domu, to opowiesz mnie i tacie, co było w tym opisie? - zapytała z ciekawością. - Oczywiście! - odparła fałszywie dziewczynka. Przez resztę jazdy samochodem Helenka nie powiedziała ani słowa. Kombinowała jak się wymigać od opowiadania tego co napisała w swojej pracy.  - Przecież nie mogę im powiedzieć prawdy, że oglądałam Alicję w Krainie Czarów i nagle ni stąd ni z owąd przeszłam przez ekran laptopa. Uznali by mnie za wariatkę - mówiła do siebie w myślach. - Jedynym wyjściem będzie pozostawić to w tajemnicy. * * *      Kiedy wszyscy zasiedliśmy do obiadu, tata ją spytał: - Jak tam było w szkol

POWRÓT HELENY DO DOMU

     Nagle Helena otworzyła oczy i zobaczyła, że znajduje się na swoim łóżku. Pieszczoch nadal koło niej leżał i spał.  - HURRAA!!! Wróciłam. - powiedziała głośno. Po chwili zauważyła, że coś wystaje spod poduszki. Zerknęła i zobaczyła, że to czarne piórko! - Wychodzi na to, że Kapelusznik dał mi pamiątkę z wizyty w Krainie Czarów - pomyślała. - Ukryje to, żeby nikt nie zobaczył. W tym momencie weszła mama do pokoju. Na szczęście zdążyła schować swój skarb. - I jak skończyłaś oglądać? - zapytała mama. - Tak, mamo - odparła zamykając laptop. - Podobało ci się? - I to jeszcze jak! - stwierdziła podekscytowana. - od razu biorę się za pisanie opisu! - W takim razie już pójdę, ale pamiętaj nie pracuj nad tym z byt długo. Jutro idziesz do szkoły. - Dobrze, mamuś. Kiedy mama zamknęła za sobą drzwi, dziewczynka od razu zabrała się do opisania tego co widziała i, co ją spotkało w Krainie Czarów. Pisała bardzo długo, aż zasnęła... * * * Następnego dnia mama obudziła ją na śniadanie. Na szczęście

HELENA W KRAINIE CZARÓW

           Kiedy Helenka zaczęła oglądać stało się coś dziwnego... Biały Królik przypominał jej Pieszczocha, który wychylił łebek z ekranu i zaprosił ją do środka. Helenka na początku nie wiedziała co powiedzieć, zamurowało ją. W końcu odparła do Białego Królika: - Dobrze, chodźmy! I podała mu swoją rękę. I nagle dziewczynka, jakby przeszła przez ekran laptopa, i znalazła się w świecie filmu. Nie mogła dać wiary, że może na żywo zobaczyć Krainę Czarów. - Biały Króliku dokąd idziemy? - spytała z niepokojem dziewczynka. - Idziemy do Absolema - odpowiedział królik. * * *      Kiedy dotarli na miejsce dziewczynce ukazała się duża, gruba niebieska gąsienica. Paliła fajkę.  Helenka długo przyglądała się gąsienicy. Po chwili spytała: - Absolemie, dlaczego palisz? Nie wiesz, że gąsienice nie palą tytoniu? - W tej krainie wszystko jest możliwe, moja droga - rzekł Absolem. - Ale wiesz, że to nie zdrowe, tak palić? - dodała dziewczynka. - Poza tym można udusić się tym dymem! - zauważyła i zaczęła