HELENA I POWAŻNA ROZMOWA
Kiedy Helenka wracała w raz z tatą ze szkoły, ojciec ją spytał: - Jak tam było dziś w szkole? - Dobrze... - odburknęła. Tata nic nie odpowiedział. Potem już jechali w ciszy. Gdy dotarli pod dom mama na nich już czekała. Była bardzo zła. - Helenko, bardzo się zawiodłam na tobie. Dzwoniła pani wychowawczyni. Opowiedziała mi, co dziś wyrabiałaś na lekcji. W dodatku dostałaś uwagę! - A co takiego zrobiła? - dopytywał się tata. - Niech ci się córeczka pochwali - odparła mama. - No bo oglądałam "Koralinę i tajemnicze drzwi". I nagle w świecie bajki byłam w takim pokoju, który wyglądał zupełnie jak mój. Czarny kot kazał mi znaleźć tajemnicze drzwi. Kiedy je otworzyłam i weszłam, to odkryłam przepiękny ogród oraz spotkałam... was, tylko byliście fajniejsi, jadłam indyka, ale zamiast oczu mieliście guziki. No więc udało mi się wrócić. W szkole o tym opowiedziałam no i dostałam uwagę - wyjaśniłam. - Córeczko, nie tyle że nas okłamałaś, bo zamiast uczyć się oglądałaś bajkę,