HELENA I JEJ PIERWSZE KŁAMSTWO
Gdy Helena wyszła ze szkoły mama czekała już na nią w samochodzie. Dziewczynka cały czas myślała, czy powiedzieć jej prawdę, o tym jak była w Krainie Czarów? Kiedy wsiadła do samochodu mama ją spytała:
- I jak tam dziś było? Pani spodobała się twoja praca?
- O, tak. Dostałam piątkę.
- Gratuluję! A o czym był ten opis?
- No, o filmie, który wczoraj obejrzałam na laptopie.
- To jak wrócimy do domu, to opowiesz mnie i tacie, co było w tym opisie? - zapytała z ciekawością.
- Oczywiście! - odparła fałszywie dziewczynka.
Przez resztę jazdy samochodem Helenka nie powiedziała ani słowa. Kombinowała jak się wymigać od opowiadania tego co napisała w swojej pracy.
- Przecież nie mogę im powiedzieć prawdy, że oglądałam Alicję w Krainie Czarów i nagle ni stąd ni z owąd przeszłam przez ekran laptopa. Uznali by mnie za wariatkę - mówiła do siebie w myślach. - Jedynym wyjściem będzie pozostawić to w tajemnicy.
* * *
Kiedy wszyscy zasiedliśmy do obiadu, tata ją spytał:
- Jak tam było w szkole?
- Dobrze - odburknęła.
- Nasza córka dostała piątkę za zadanie domowe - wtrąciła mama - Może nam w końcu opowiesz co było w tym opisie?
- Ok. To w sumie nic nadzwyczajnego. Po prostu opisałam to, co mi się podobało w filmie.
- A jaki film oglądałaś, Helenko - spytał tata.
- Małego Księcia - skłamała.
- Aha. To bardzo mądry film - stwierdzili rodzice.
- Bardzo dużo się z niego nauczyłam i to właśnie opisałam. Mogę już iść?
- Tak, córeczko. Miłego odpoczynku - powiedziała do mnie mama.
- Mam dużo do odrobienia z matematyki. Zejdę dopiero na kolację.
- Zatem owocnej pracy, kochanie! - życzył jej tata.
- Dziękuje.
I dziewczynka od razu pobiegła do swojego pokoju.
Robi się ciekawie...
OdpowiedzUsuń👍
Usuń😊
OdpowiedzUsuńO? czyżby bunt?
OdpowiedzUsuńNo...
Usuń