POWRÓT HELENY DO DOMU

    Nagle Helena otworzyła oczy i zobaczyła, że znajduje się na swoim łóżku. Pieszczoch nadal koło niej leżał i spał. 

- HURRAA!!! Wróciłam. - powiedziała głośno. Po chwili zauważyła, że coś wystaje spod poduszki. Zerknęła i zobaczyła, że to czarne piórko!

- Wychodzi na to, że Kapelusznik dał mi pamiątkę z wizyty w Krainie Czarów - pomyślała. - Ukryje to, żeby nikt nie zobaczył.

W tym momencie weszła mama do pokoju. Na szczęście zdążyła schować swój skarb.

- I jak skończyłaś oglądać? - zapytała mama.

- Tak, mamo - odparła zamykając laptop.

- Podobało ci się?

- I to jeszcze jak! - stwierdziła podekscytowana. - od razu biorę się za pisanie opisu!

- W takim razie już pójdę, ale pamiętaj nie pracuj nad tym z byt długo. Jutro idziesz do szkoły.

- Dobrze, mamuś.

Kiedy mama zamknęła za sobą drzwi, dziewczynka od razu zabrała się do opisania tego co widziała i, co ją spotkało w Krainie Czarów. Pisała bardzo długo, aż zasnęła...


* * *


Następnego dnia mama obudziła ją na śniadanie. Na szczęście opis miała gotowy.

- Jak tam córeczko, odrobiłaś zadanie domowe? - spytał tata.

- Tak! Myślę, że pani wychowawczyni będzie zachwycona! - powiedziała Helenka.

- W takim razie zbierajmy się! Muszę cię zawieźć, żebyś się nie spóźniła - wtrąciła mama.

- Tak! Tak!

I po chwili wyszły z domu, wsiadły do samochodu i odjechały. Przez czas podróży nie zamieniły ani słowa. Helenka miała cały czas przed oczami tą nieprawdopodobną przygodę, która ją spotkała podczas oglądania filmu.

- Reszta klasy chyba będzie mi zazdrościła - pomyślała.

Chwilę potem samochód zaparkował pod szkołą.

- Powodzenia córeczko!

- Dzięki mamo. Do zobaczenia!

I pobiegła od razu w stronę drzwi wejściowych do budynku szkoły. Bez trudu dotarła na czas pod salę. Za chwilę pani wychowawczyni poprosiła wszystkich uczniów do sali.

- Witam wszystkich! Jak tam, udało się wam coś przygotować na temat waszych zainteresowań?

Rękę podniosła tylko Helenka.

- Dobrze, a więc podejdź tu na środek sali i przeczytaj nam co przygotowałaś.

Dziewczynka zrobiła to, o co ją pani poprosiła i zaczęła czytać:

"Mój opis nosi tytuł - Niesamowita przygoda. Wczoraj, po południu leżałam w łóżku i oglądałam Alicję w Krainie Czarów. Nagle zobaczyłam jak z ekranu wychyla się kawałek Białego Królika, który był bardzo podobny do mojego domowego zwierzaka. Poprosił mnie, żebym podała mu rękę, więc to zrobiłam. Okazało się, że przeniosłam się do filmowej Krainy Czarów. To było niesamowite miejsce! Biały Królik zaprowadził mnie do takiej grubiej gąsienicy imieniem Absolem. Nie do wiary, ale ta gąsienica paliła tytoń. W dodatku myślała, że jestem Alicją! Wyjaśniłam mu, że trafiłam tu przez przypadek i, że chcę tylko wrócić z powrotem do domu. Potem dziwny latający kot zaprowadził mnie do jakiegoś Kapelusznika, który w dodatku był podobny do mojego taty, tylko dziwnie wyglądał. Zadał mi zagadkę, którą odgadłam za pierwszym razem. I tak wróciłam z powrotem na swoje łóżko. Koniec.".

- Helenko, twój opis jest wspaniały. Nawet nie wiedziałam, że masz taką wyobraźnię! Może chciałabyś się zapisać do kółka pisarskiego lub bibliotecznego?

- Ale to wydarzyło się naprawdę! - krzyknęła dziewczynka.

- Helenko, uspokój się. Za swoją pracę dostajesz piątkę - powiedziała. - Wróć teraz na swoje miejsce.

- Dobrze... - odparła z rezygnacją i usiadła przy swoim biurku.

- Czy ktoś jeszcze coś przygotował? - zapytała  pani wychowawczyni.

Zapadła cisza, a po chwili zabrzmiał dzwonek na przerwę. Od razu wszyscy wstali i zaczęli się pakować.

- Do zobaczenia kochani!

- Do widzenia pani! - powiedzieli chórem i wyszli z klasy.















Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

HELENA W KRAINIE CZARÓW